Dziś w nocy w końcu spadł deszcz. Ranek był przyjemnie chłodny, niektóre Zuchy powiedziały: "w końcu jest czym oddychać".Taka pogoda utrzymała się tylko do południa bo już po obiedzie wyłoniło się słoneczko za chmur. Jednym słowem pogoda nas nie opuszcza :)
Do południa było przedpołudnie gospodarcze. Popołudniu Zuchy uczyły się musztry, a harcerze szyli kotyliony. Tak, tak dobrze państwo przeczytali - kotyliony. Możecie sobie pomyśleć, że to nie jest sezon na takie gadżety ale my już przygotowujemy się do Wielkiej Gali Oskarów.
Wieczorem wspólnie bawiliśmy się na ognisku.
Kolejny dzień upłynął nam pod znakiem dobrej zabawy połączonej z obowiązkami :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz